Przejdź do głównej zawartości

Róża

 Stała w wazonie
piękna, czerwona.
A teraz jest jak
moja dusza
zgorzkniała i szara.
Czerwień odeszła w niepamięć
a zamarłe płatki
odpadają jeden po drugim
niczym łzy,
które spływają
po mym policzku.
Obok płomień świecy
jeszcze się pali
bo kiedy zgaśnie
to zniknie i ona...

 

Komentarze

  1. Ładny wiersz :) Zaintrygował mnie głównie przez tytuł, ale treść też całkiem ciekawa

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
Taka a Taka pisarka
Cześć! Jestem Taka a Taka. Nie jestem jakaś nadzwyczajna, ale myślę, że mam w sobie cechy wiedźmy. Jestem czujną obserwatorką świata, czasem zbyt wrażliwą. Uwielbiam podróże te małe i te duże a szczególnie te koleją. Bardzo lubię muzykę, choć nie gram na żadnym instrumencie. Nałogowo piję kawę, koniecznie z mlekiem. Myśli przelewam na papier, a raz na jakiś czas nawet gotuje.

Popularne posty z tego bloga

Co Muminki mają wspólnego z ,,Czułym narratorem”

Nie piszę recenzji książek. I tak też będzie w tym przypadku, bo jak tu zrecenzować Noblistkę?! „Czuły narrator” to książka, na którą wszyscy czekali z ogromnymi wymaganiami. Wszyscy, tylko nie ja. Dla mnie każde dzieło tej pisarki jest zaskakujące. Ta książka wyjątkowo mnie poruszyła, szczególnie esej „o daimonionie i innych motywacjach pisarskich”. Mnie - młodą pisarkę ( choć cały czas zastanawiam się czy mogę się tak nazwać, ale aspiruje do tego). Pytanie, które autorka postawiła „dlaczego chcesz pisać?” Próbowałam na nie odpowiedzieć ,,Niektórzy wolą boks, ja wyrzucam swoje emocje na papier. Przeważnie kiedy jestem smutna.” Może pisanie jest formą ucieczki i wyzbycia się emocji? Czułam jak te słowa trafiają do mnie, do mego serca... Ale nie przesadzajmy z tym „ja” krótko nawiąże do mowy Noblowskiej. Od czasu, kiedy przeczytałam ten tekst zaczęłam zawracam uwagę na tę pierwszoosobową narracje i staram się jej nie nadużywać. Odkryłam, że CZUŁOŚĆ to coś więcej niż tylko rzeczownik. Mo

ości

 Czy miłości mają ości? A może to ości są pełne miłości? Czy w ości tak jak w miłości  znajdziemy choć trochę czułości? Miłości pełne absurdalności a ości agresywności. W miłości pełno bezgraniczności jak w ości bezduszności. Chorobliwości w miłości jak w ości chrupkości.  Erotyczności w miłości tyle co w ości egzotyczności. Fałszywości dostrzegamy w miłości ile w ości feralności. Gatunkowości w miłości tak wiele jak w ości groźności. W ości tyle inności co w miłości intymności. Z miłością jak z ością. Uwięźnie. Zabije.

***

 Zamiast wspierać pociąga w dół, swą nieobecność  okazuje na co dzień , żyjemy na przeciwległych  biegunach jak odwrócony magnes,  łatamy przeszłość, jak stare skarpety, ale robiąc to niezdarnie  wracamy w stan zniszczenia bezpowrotnie...